Poczekacie sobie, bo Wasza Venti dała sobie za dużo na głowę i płacze(taak, histeryczka).
Nie martwcie się, ze zapomnę. Nie da się was zapomnieć(moje kochane dwie /trzy osóbki, które komentują). Wrócę!! W sumie nawet nie odchodzę ;)...
Nie wiem, kiedy wstawię rozdział 9.
Do zobaczenia/przeczytania
Lusia, czy jak kto woli,
Venti~
Szkoda.... będę cierpliwie czekać ;-)
OdpowiedzUsuńJa również będę:-)
Usuń