poniedziałek, 3 listopada 2014

Hej, płatki śniegu...

Poczekacie sobie, bo Wasza Venti dała sobie za dużo na głowę i płacze(taak, histeryczka).
Nie martwcie się, ze zapomnę. Nie da się was zapomnieć(moje kochane dwie /trzy osóbki, które komentują). Wrócę!! W sumie nawet nie odchodzę ;)...
Nie wiem, kiedy wstawię rozdział 9.
                        Do zobaczenia/przeczytania 
Lusia, czy jak kto woli,
Venti~

2 komentarze: